Wygląda dobrze
To pole jest wymagane

Wkręceni w historię

 

                                                                                                 zobacz zdjęcia



Na zaproszenie Miejskiej Bibliotek Publicznej i Dyskusyjnego Klubu Książki ŁGARZ w Chojnowie 7 listopada gościliśmy prof. dr hab. Stanisława Rosika - pracownika Instytutu Historycznego Uniwersytetu Wrocławskiego, kierownika Pracowni Badań nad Najdawniejszymi Dziejami Europy Środkowej w tymże Instytucie, a także Przewodniczącego Stałego Komitetu Mediewistów Polskich. Temat wykładu, z jakim przyjechał do naszego miasta prelegent, 

to „O Wandzie, co się nie utopiła, lecz swym pięknem Niemca ubiła… (z mistrza Wincentego Kadłubka wizji początków Polski)".


Każdy z nas zna legendę o Wandzie, co nie chciała Niemca za męża i wybrała śmierć w falach Wisły. Lecz czy naprawdę się utopiła? Czy w ogóle istniała? Podobno w każdej legendzie jest ziarno prawdy, ale co jest prawdą?


Te zawikłania dotyczące pierwszej władczyni Polan wyjaśniał zaproszony gość, który stwierdził, że mitycznie Wanda powinna była się utopić aliści…

W „Kronice Polski" mistrza Wincentego zwanego Kadłubkiem nasza antenatka nie utopiła się, choć złożyła siebie w ofierze. Natomiast w Kronice Wielkopolskiej - powstałej prawdopodobnie w XIII wieku lub później - zapisano, że Wanda utopiła się. Która wersja jest prawdziwa? Czy mistrz Wincenty dla swoich potrzeb przekształcił legendę?


Według słów prof. Rosika kronikarz Kadłubek, ten średniowieczny litteratus, 

za pomocą legendy metaforycznie ukazał podstawy, na których opiera się dobrze działające państwo i społeczeństwo. Ku przestrodze, jako że Polska wówczas była rozbita na dzielnice i stanowiła dość słaby organizm polityczny.

Mityczny władca Krak pokonuje smoka holofagusa - chaos. Zasiada na tronie 

na wzgórzu Wawel. W ten sposób łączy Niebo i Ziemię. Jest wysłannikiem, który zaprowadza ład, gdzie był zamęt, destabilizacja. Ale aby ten porządek utrzymał się wdraża prawa, na których straży stoi on - władca, heros - namiestnik Niebios na Ziemi. Natomiast Wanda, następczyni Kraka, reprezentuje kraj, jak i żyjące w nim społeczeństwo. Od jej imienia pochodzi nazwa  plemienia - Wandale, Wenedzi, jak i nazwa rzeki - Vandalus, Wisła. Kadłubek jednak nie uśmierca naszej pierwszej władczyni, ale każe się jej ofiarować bogom. To żertwa za uratowanie przed najazdem złego Allemana. Do końca swego życia ma trwać 

w panieństwie. Nie ma następców. Dynastia, którą zapoczątkował Krak, wygasa.


Od Wandy, według późnośredniowiecznej tradycji z Pomorza, pochodzić mieli też Winedowie - Słowianie, których legendarne dzieje opromienia słynne, mityczne miasto Vineta, położone u ujścia Odry. W kolejnych stuleciach uznano je za słowiańską Atlantydę pochłoniętą przez morski żywioł…


Prelekcji słuchaliśmy w skupieniu i z dużym zainteresowaniem. Padło wiele pytań i było wiele wyczerpujących odpowiedzi. Jednak pozostał niedosyt, bo pytania rodzą pytania, które rodzą pytania. A może to było prawdziwym zamiarem preceptora - „wkręcić" nas w poznawanie najdawniejszych dziejów Polski?


Czy tę kwestię  rozwiąże prof. Stanisław Rosik, kiedy ponownie zagości w Chojnowie?

 

 

Anna Kopyra

moderator DKK ŁGARZ i MDKK

przy MBP w Chojnowie


Projekt „Od bajki do bajki” dofinansowano ze środków Ministra Kultury
i Dziedzictwa Narodowego


Zakup komputerów dofinansowano ze środków Instytutu Książki